Cześć,
jesten obecnie w beznadziejnej sytuacji i dlatego postanowiłam zarejestrować się na forum. Liczę na Waszą pomoc i wyrozumiałość. Opisze sytuację od początku. Niedawno założyłam kolejne, nowe akwarium. Pojemność tego akwarium wynosi 112 litrów. Podłoże w akwarium to piasek (plaża dla kirysow) oraz zwir - czarny (delikatny, dokladnie nie wiem co to). Rosliny: moczarka, zabienice, kryptokoryna i trawki. Akwarium odczekalo jakieś 3 tygodnie, po czym wpuscilam do niego 3 brzanki titeyki oraz 4 kardynałki . Rybki mieszkały tam tydzień same, po czym wpuscilam że starego akwarium moje niedobitki 2 kirysy i 3 tęczanki neonowe (z myślą dokupienia obsady). Ryby czyli się super. Po tygodniu dokupiłam titeyki było ich w sumie 8, kardynałki było ich 8, 3 tęczanki, 5 kirysow spizowych i 2 pigmeje. Tęczanki i kirysy to moje "stare" ryby. Oświetlenie jest dobre a nawet bardzo dobre bo to już robiła i doświadczona osoba. Filtr to aquel duży do akwarium 500 litrów, gąbka. Grzałka też aquel, temperatura to 26-27 stopni. Jednak po jakimś 1,5 miesiąca pewna osoba , która chciała zrobić dobrze roślinom bez mojej całkowitej wiedzy i za sprawą porady pani z zoologa dolała mi do akwarium nawoz do roślin (azot i coś jeszcze - dokładnie nie pamiętam a nie jestem w domu). Od tego czasu się zaczelo. Nie minął tydzień zdechł mi największy kirys i kardynałek. Później dostałam soli akwarystyczne, moja tęczanka zaczęła się dziwnie zachowywać - miała wytrzeszczone jedno oko. Dzisiaj rano znalazłam 5 martwych brzanek i kardynałów, które wczoraj wieczorem były okazami zdrowia. Nie będę komentować zachowania tej osoby, ale ja już nie wiem co robić.
jesten obecnie w beznadziejnej sytuacji i dlatego postanowiłam zarejestrować się na forum. Liczę na Waszą pomoc i wyrozumiałość. Opisze sytuację od początku. Niedawno założyłam kolejne, nowe akwarium. Pojemność tego akwarium wynosi 112 litrów. Podłoże w akwarium to piasek (plaża dla kirysow) oraz zwir - czarny (delikatny, dokladnie nie wiem co to). Rosliny: moczarka, zabienice, kryptokoryna i trawki. Akwarium odczekalo jakieś 3 tygodnie, po czym wpuscilam do niego 3 brzanki titeyki oraz 4 kardynałki . Rybki mieszkały tam tydzień same, po czym wpuscilam że starego akwarium moje niedobitki 2 kirysy i 3 tęczanki neonowe (z myślą dokupienia obsady). Ryby czyli się super. Po tygodniu dokupiłam titeyki było ich w sumie 8, kardynałki było ich 8, 3 tęczanki, 5 kirysow spizowych i 2 pigmeje. Tęczanki i kirysy to moje "stare" ryby. Oświetlenie jest dobre a nawet bardzo dobre bo to już robiła i doświadczona osoba. Filtr to aquel duży do akwarium 500 litrów, gąbka. Grzałka też aquel, temperatura to 26-27 stopni. Jednak po jakimś 1,5 miesiąca pewna osoba , która chciała zrobić dobrze roślinom bez mojej całkowitej wiedzy i za sprawą porady pani z zoologa dolała mi do akwarium nawoz do roślin (azot i coś jeszcze - dokładnie nie pamiętam a nie jestem w domu). Od tego czasu się zaczelo. Nie minął tydzień zdechł mi największy kirys i kardynałek. Później dostałam soli akwarystyczne, moja tęczanka zaczęła się dziwnie zachowywać - miała wytrzeszczone jedno oko. Dzisiaj rano znalazłam 5 martwych brzanek i kardynałów, które wczoraj wieczorem były okazami zdrowia. Nie będę komentować zachowania tej osoby, ale ja już nie wiem co robić.