Mam akwarium 25l (tak wiem że małe). Obsada 3 molinezje(1 samiec, 2 samice), 2 kirysy, glonojad pomarańczowy(albo czerwony, nie pamiętam), ok 15 małych molinezji (narodzonych w moim akwarium, ok 1,5-2 cm każda) i 5 rodostronusów (czerwonogłówek). Rośnie trochę roślinek a większość to trawka.
PH ok. 6,5
Leję im potas, profito, co2 i bakterie.
Wyjechałem na ferie za granicę, a w domu padły bezpieczniki i rybki straciły napowietrzanie i temperaturę na jakieś 14-20 h.
Poprosiłem kogoś żeby sprawdził co z akwa i nic złego się nie stało, tylko jeden rodostronus był niemrawy i trochę wyglądał jakby był zdechły, ale pływał. Jak wróciłem (2 dni później) to nie żyła 1 molinezja (samica) i 2 rodostronusy. Wszystkie małe przeżyły. Dolałem bakterii, zrobiłem podmianę ale i tak woda śmierdzi padlnią. I moje pytanie:
Co robić dalej żeby rybki przeżyły i wszystko wróciło do poprzedniego stanu???
P.S. Małe rybki są w kotniku
PH ok. 6,5
Leję im potas, profito, co2 i bakterie.
Wyjechałem na ferie za granicę, a w domu padły bezpieczniki i rybki straciły napowietrzanie i temperaturę na jakieś 14-20 h.
Poprosiłem kogoś żeby sprawdził co z akwa i nic złego się nie stało, tylko jeden rodostronus był niemrawy i trochę wyglądał jakby był zdechły, ale pływał. Jak wróciłem (2 dni później) to nie żyła 1 molinezja (samica) i 2 rodostronusy. Wszystkie małe przeżyły. Dolałem bakterii, zrobiłem podmianę ale i tak woda śmierdzi padlnią. I moje pytanie:
Co robić dalej żeby rybki przeżyły i wszystko wróciło do poprzedniego stanu???
P.S. Małe rybki są w kotniku